Stara...tytułu nie wytłumaczę za dobrze - niektóre rzeczy może zrozumieć tylko osoba, które je wymyśliła (lub wyobraża sobie, że je wymyśliła). W mojej głowie jest parę postaci, które mam od dzieciństwa i za nic nie chcę ich oddać. Dlatego uwielbiam rysować postacie - wiem, że zostawiam część swoich myśli na papierze, a nikt nigdy nie dowie się, o co tak naprawdę chodzi ani kto to jest. To akurat bardzo prymitywny szkic, lecz według mnie moim postaciom nie potrzeba szczegółów.
środa, 31 lipca 2013
wtorek, 30 lipca 2013
Leon will never die
Wczoraj skończyłam kolejny szkic - tym razem już nie taki prosty. Robiłam go przez 3-4 dni, najpierw parę prostych kresek w szkicowniku, a potem wszystko zwykłym, niebieskim długopisem.
Obiecany Leon z wieśniakiem, jednak nie z podrzynanym gardłem - zresztą wolę go żywego. Będę rysować obrazki z RE4 tak długo, dopóki będę miała wenę i mi się to nie znudzi. To chyba pierwsza rzecz, którą narysowałam już 5 razy! Jednak nie wiem czy pokoloruję - nie jestem zadowolona z tej pracy.
piątek, 26 lipca 2013
Tutorial - jak rysować w Photoshopie?
W sumie to będzie o tym jak ja rysuję, a nie jak rysować...ale kto chce niech zobaczy.
Najpierw, na pierwszej warstwie (ale nie na tle) zrobiłam podstawowy rysunek, zawierający tylko najważniejsze linie. Robiona czarnym ołówkiem o wielkości 3 pikseli, bez powiększania obrazu. Wyglądała ona tak:
Zmieniłam jej krycie na 30% i zrobiłam nową warstwę - szkic 2. Ma być już dokładniejsza, trochę szczegółów i poprawek - cały czas wzorowałam się na szkicu. Tu powiększenie powinno wynosić 1 x Ctrl+, najlepiej przez cały czas, a gumka będzie częściej używana niż w poprzednim etapie:
Po czymś takim wyłączyłam pierwszą warstwę z widoku, zmieniłam krycie szkicu 2 na 30%, utworzyłam warstwę 3. Więcej szczegółów, dokładności, użycia gumki, większe przybliżenie itp. Zmniejszyłam ołówek do 1 piksela. Tu zaczęłam rysowanie twarzy - tylko ogóły, parę kresek nosa, oczu, ust, brwi...tylko parę, ale ważne żeby się zgadzały proporcje i kształty. Wyszło tak:
Znów krycie na 30% i powstaje szkic czwarty. To już ostateczna warstwa. Tu ołówek zamieniam na pędzel (1 piksel), poprawiam odpowiednie linie, dorysowuję dokładnie szczegóły. Rysowanie twarzy polegało głównie na malowaniu odpowiednich pikseli w bardzo dużym przybliżeniu. I wygląda to tak:
Liczę na to, że Leon S. Kennedy wygląda podobnie.
Do zaczęcia tego zmusiłam się wczoraj i tak spędziłam wieczór i dzisiejszy poranek. Jak znajdę czas, motywację i siłę, to spróbuję pokolorować, ale na razie nie idzie mi to za dobrze.
środa, 24 lipca 2013
Leon Scott Kennedy - again, again
Cały wczorajszy wieczór przesiedziałam na rysowaniu kolejnego szkicu, tym razem jak dawniej - z komórki. Poprawiałam, mazałam - tym razem wszystko ołówkiem. Ciemniejsze linie i cienie ołówkiem miękkim 8B , a cienkie kreski, poprawki i delikatne cieniowanie - twardym 2H. Do włosów użyłam natomiast jakiegoś zwykłego z wkładanym rysikiem, bo potrzebne mi były bardzo wąskie i regularne linie.
Gdy skończyłam szkic, po 21:00 uznałam, że ignorowanie i przyzwyczajanie się do zmęczenia jest szkodliwe, więc poszłam spać. Dziś wstałam wcześnie i już kolorowanie jest w miarę skończone. Obrazek był czarno-biały, planowałam dodać tylko trochę plastyczności cieniami.
poniedziałek, 22 lipca 2013
Leon Scott Kennedy - again
Po "delikatnym" stresie związanym z rysowaniem - zepsułam parę rzeczy długopisem - zrobiłam szkic w moim zeszycie A4, przeznaczonym do rysunków. Znów Leon, oczywiście niepodobny i z wieloma błędami, ale nieważne.
Potem parę razy dostałam szału podczas kolorowania - szczególnie, gdy wyłączył mi się program i myślałam, że straciłam kilka godzin pracy. Na całe szczęście po otwarciu projekt wciąż tam był. Potem zapisałam, szukam, a tego nie ma. Po prostu, najnormalniej nie ma. Szał, potem rozpacz, szukam, szukam, nie ma. Na całe szczęście było w ostatnio otwieranych. Ufff!
Pomyślę jeszcze o dodaniu scenerii lub zrobię to przy następnym szkicu. Bo prawdopodobnie zrobię narysuję jeszcze Leona (być może z podcinanym gardłem piłą przez chorego wieśniaka).
sobota, 20 lipca 2013
Leon Scott Kennedy
No, po roku, wczoraj, w końcu zaczęłam rysować postać z Resident Evil 4 którą bardzo lubię. Dziś skończyłam twarz:
Nie wygląda tak słodko jak w naturalnej wesji 3D, ale jest.
Również pokolorowany w Photoshopie:
Subskrybuj:
Posty (Atom)