Hah, liczyłam na to, że fascynacja tą grą szybko mi nie przejdzie.
Resident Evil 4 - Czarny charakter 1
Ostatnio, a dokładniej 3 dni temu odważyłam się zwilżyć parę nieudanych prac kredkami akwarelowymi, wodą. A, że akurat pod ręką miałam podwędzoną, niedopitą kawę mamy, z której miała wyparować większość wody (chciałam jej użyć do malowania, ale była zbyt rozcieńczona), to namoczyłam kredki właśnie nią. No i spodobało mi się to. Wczoraj po południu zrobiłam szybki szkic postaci ołókiem:
Naniosłam kolory:
Zdecydowałam się na szkic tła:
Resztę też pokolorowałam, a potem przekonałam się każdy lubi kawę. Dla mnie nie jest artykułem spożywczym, ale mogę uzyskać dzięki niej efekt sepia na obrazku, a także artystyczne lub (wg wielu) niechlujne plamy. Jednak zapach przy pracy trochę mnie zraża...
Po dniu spędzonym przy komputerze, myślałam że nie dam rady tego skończyć, ale gdy już zaczęłam to nawet myśl o odstawieniu na jutro zbyt często do mnie nie dochodziła. Tak, więc o 22 mogłam wypukać pędzel i iść spać, dając wyschnąć pracy
Największą wadą tych kredek jest szybkie zużywanie się, dlatego maluję nimi delikatnie i wszystko wygląda na rozmazane.
Niestety jakoś nie jest najlepsza, więc zrobiłam drobne poprawki w Photoshopie, żeby wyglądało bardziej jak rzeczywisty projekt. Poprawki opierają się na zmianie kontrastu, niestety wciąż jest bardzo niewyraźnie...